Bałtyk600 2023 DNF

Ultra

Do Szczecina z Warszawy można dostać się samolotem. Lot umożliwia zabranie roweru, wymogiem jest jednak zapakowanie go w karton. Wymaga to demontażu pedałów, kół i odkręcenia przerzutki oraz kierownicy. Lot trwa godzinę, z lotniska taksówką trzeba dojechać do Goleniowa, a stamtąd koleją do Szczecina. Jest to niewątpliwie przygoda, aczkolwiek też zupełnie niepraktyczny sposób podróżowania do Szczecina z rowerem.

Jeszcze w 2022 roku Bałtyk był małym, kameralnym wyścigiem, na który zapisało się raptem 60 osób. W tym roku to impreza wielkości Wanogi czy PGR z 339 osobami na liście startowej.

Maraton wystartował o 12:00 i jest to jego największa wada. Pierwsze 200 km to głównie drogi asfaltowe, które można przyjemnie i szybko pokonać. Druga cześć to m.in. osławiony rezerwat mokradeł w Klukach. Na niej niestety moja przygoda z Bałtykiem 600 zakończyła się. Tradycyjnie w sezonie mam jeden maraton, którego nie kończę, więc to musi być właśnie ten.